Nie jest tajemnicą, że warszawskiej kandydaturze pomogły znakomite relacje z Michelem Platinim, ale to były jedynie fundamenty do załatwienia tak ważnej imprezy - informuje "Fakt".

Do akcji wkroczył sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki, na którego barki spadło przygotowanie aplikacji. Wykonał tytaniczną, szybką, ale przede wszystkim skuteczną robotę. Kontrakt podpisał przed tygodniem podczas tegorocznego finału Ligi Europy w Amsterdamie.

Reklama