Polskie zespoły będą rozpoczynały rewanżowe mecze co kwadrans. Pierwsi - o godz. 20 - na boisko wybiegną legioniści. Wyjazdowe spotkanie z F91 Dudelange będzie debiutem na ławce trenerskiej Portugalczyka Ricardo Sa Pinto.
W ubiegły czwartek na Łazienkowskiej, jeszcze pod wodzą Aleksandara Vukovica, mistrzowie Polski przegrali 1:2, ale wówczas ponad połowę meczu grali w dziesiątkę (czerwoną kartką został ukarany hiszpański obrońca Inaki Astiz).
Legia trafiła do LE po odpadnięciu w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów (porażka w dwumeczu ze słowackim Spartakiem Trnawa).
O godz. 20.15 rozpocznie się w Poznaniu mecz Lecha z belgijskim KRC Genk. Na wyjeździe "Kolejorz" przegrał 0:2, a rywale mieli jeszcze kilka dogodnych okazji.
Wicemistrz Polski Jagiellonia również mierzy się z przeciwnikiem z Belgii. W czwartkowy wieczór drużyna z Białegostoku będzie próbować odrobić na wyjeździe stratę w rywalizacji z KAA Gent (początek o godz. 20.30). U siebie zespół Ireneusza Mamrota przegrał 0:1.
Aby zagrać w fazie grupowej LE, należy przejść również czwartą rundę kwalifikacji.