Cracovia, która prawo startu w eliminacjach LE zapewniła sobie zdobywając Puchar Polski, po raz trzeci w historii bierze udział w tych rozgrywkach. W 2017 roku "Pasy" poniosły dwie porażki (0:2 i 1:2) z macedońskim FK Skendija Tetovo, a 12 miesięcy temu zostały wyeliminowane, po dwóch remisach (1:1 i 2:2), przez słowacki DAC Dunajska Streda.

Reklama

Krakowska drużyna rano wyleciała do Szwecji samolotem czarterowym, a o godz. 18 przeprowadziła trening na Eleda Stadion. Przed wylotem członkowie ekipy przeszli testy na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki były negatywne.

Krakowianie udanie rozpoczęli obecny sezon. W 1/32 finału Pucharu Polski wyeliminowali 1-ligowego Chrobrego Głogów (2:1), a w inauguracyjnej kolejce ekstraklasy pokonali 2:1 Pogoń Szczecin. Dlatego trener Probierz ma podstawy do optymizmu.

Do Szwecji poleciało 21 zawodników. W tym gronie zabrakło trzech kontuzjowanych obrońców: Kamila Pestki, Ołeksija Dytiatjewa i Michaela Gardawskiego.

Szkoleniowiec "Pasów" podkreślił fakt, że Malmoe do doświadczony zespół, który w poprzedniej edycji awansował do fazy grupowej LE.

"To bogaty klub z tradycjami i jest faworytem, ale piłka nożna pisze różne scenariusze. Jak chcemy coś znaczyć, to musimy zacząć wygrywać takie mecze. Duże znaczenie może mieć przygotowanie fizyczne. Malmoe gra teraz co trzy dni. Nasz zespół jest młodszy, bardziej wybiegany i to może być naszym atutem" – wyraził nadzieję.

Probierz żałował też, że rywalizacja nie rozstrzygnie się w dwumeczu, bo byłoby to ciekawsze.

"Cóż, nie dopisało nam szczęście w losowaniu" – stwierdził.

Probierz nie chciał zdradzić, kogo wstawi do bramki. W dwóch pierwszych meczach tego sezonu dawał szansę pozyskanemu niedawno z Puszczy Niepołomice 21-letniemu Karolowi Niemczyckiemu. W odwodzie ma dwóch doświadczonych Słowaków – Michala Peskovica i Lukasa Hrosso.

Z kolei skrzydłowy "Pasów" Mateusz Wdowiak powiedział, że ten mecz jest nagrodą dla zespołu, za udany poprzedni sezon.

Reklama

"Znamy swoją wartość i jesteśmy przekonani, że wygramy. Znamy dobre i słabe strony Malmoe. Te słabsze będziemy chcieli wykorzystać" – obiecał.

Gospodarze są faworytem, ale doceniają poziom prezentowany przez Cracovię.

"To silna fizycznie drużyna, mają groźne stałe fragmenty gry, a w tym sezonie zagrali tylko jeden mecz ligowy, więc nie zabraknie im świeżości" – zauważył kapitan Anders Christiansen.

Trenerem Malmoe jest Jon Dahl Tomasson. 44-letni Duńczyk był gwiazdą m.in. Feyenoordu Rotterdam i AC Milan. We włoskim klubie Tomasson miał okazję grać ze słynnym Brazylijczykiem Rivaldo, którego syn - Rivaldinho - niedawno zasilił Cracovię.

"Chyba więcej mogę powiedzieć o jego ojcu, ale nie skupiamy się na poszczególnych zawodnikach. Obejrzeliśmy kilka meczów Cracovii, byliśmy w Polsce i przeanalizowaliśmy naszego rywala. Musimy skupić się na tym, w czym jesteśmy dobrzy i jak to wykorzystać. Nasz menadżer Daniel Andersson powiedział niedawno, że Malmoe FF nigdy wcześniej nie zmierzyło się z tak dobrą drużyną już w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej" – podkreślił Tomasson.

Malmoe FF to 20-krotny mistrz Szwecji i finalista Pucharu Europu z 1979 roku. W poprzednim sezonie (system wiosna-jesień) zajął drugie miejsce. Po 17 kolejkach obecnych rozgrywek jest liderem tabeli z dorobkiem 38 punktów. W ostatniej kolejce Malmoe pokonało na swoim stadionie Falkenbergs 2:1.

Czwartkowy mecz rozpocznie się w Malmoe o godz. 19.00. Spotkanie – jak wszystkie pod egidą UEFA - odbędzie się bez udziału kibiców.