Przez większą część meczu wydawało się, że z taką Legią Spartak może przegrać tylko przez przypadek, niezwykły zbieg okoliczności - ocenia Sport Express. Wypomina drużynie z Warszawy, że zajmuje 16. miejsce w ekstraklasie i ten wynik odzwierciedla realny stan polskiego klubu. Zdaniem komentatora, Legia jest obecnie "nijaka", a poszczególni piłkarze Spartaka są lepsi niż jej gracze. Niemniej, w ostatnich 20 minutach Legia okazała się szybsza, dokładniejsza i konkretniejsza - przyznaje Sport Express.
Portal ostrzega, że po tego rodzaju przegranych pojedynkach nie ma odwrotu. Po meczu z FK Chimki (w lidze rosyjskiej - przyp. red.)wszyscy niemal mówili, że spotkania z Legią i CSKA będą decydujące, jednak wygrana z FK Chimki nie była początkiem ozdrowienia, a konwulsjami przedśmiertnymi - podsumowuje komentator.
W podobnym tonie opisuje wynik środowego pojedynku portal Championat.com, który przypomina, że po meczu z FK Chimki pojawiła się słaba nadzieja, że Spartak "zdrowieje".
Właściciel klubu Leonid Fiedun przed środowym meczem żądał, by zmyć hańbę z 2011 roku (czyli przegraną Spartaka z Legią - przyp. red.), jednak drużyna go nie posłuchała - relacjonuje rosyjski portal. Analizując przebieg meczu komentator ocenia, że Spartak wyraźniej demonstrował chęć kontrolowania piłki i stworzył sporo nie całkowitych okazji, ale połowicznych, chociażby do jednego gola.
0:1. Spartak znów przegrywa z Legią, ulegając w ostatnich minutach. To trochę dziwna porażka, ale klasyczna, zarówno dla Spartaka, jak i ogółem dla rosyjskich klubów w Europie - podsumowuje Championat.com.