Juventus wie, że nie przegoni już w tabeli grupy B Realu i do dzisiejszego meczu z gośćmi z Madrytu podchodzi ze spokojem. Żeby wejść do jednej ósmej finałów LM turyński klub musi w ostatnim spotkaniu grupy B pokonać Galatasaray, i to wysoko.
Mszczą się na Juventusie remisy z Kopenhagą i Galatasaray i one mogą kosztować go awans w Lidze Mistrzów, nie porażka z Realem. Przekonani są o tym wszyscy komentatorzy. Dzisiejszy mecz na własnym stadionie turyńskiego klubu to pewna komplikacja, ale nie od niego zależy pozostanie "Juve" w tym turnieju. Nie będzie to więc spotkanie życia ani nawet roku dla mistrza Włoch, który powinien błysnąć formą i geniuszem nie u siebie, lecz w Stambule.
Ocena obu klubów nie wypada dla Juventusu zdecydowanie niekorzystnie. To nawet bardziej zwarty zespół aniżeli Real. Z tą jednak różnicą, że w Lidze Mistrzów liczą się na ogół bardziej indywidualności. Odbierzcie Realowi takich graczy, jak Bale czy Cristiano Ronaldo i zobaczymy, jak będzie sobie poczynać, stwierdzają obserwatorzy. Kibice szykują się więc na obejrzenie ciekawego, dobrego meczu, który nie powinien wystawić ich nerwów na zbyt ciężką próbę.
Grupa A:
Szachtar Donieck - Bayer Leverkusen
Real Soceidad San Sebastian - Manchester United
Grupa B:
Juventus Turyn - Real Madryt
FC Kopenhaga - Galtasaray Stambuł
Grupa C:
Paris St. Germain - Anderlecht Bruksela
Olympiakos Pireus - Benfica Lizbona
Grupa D:
Manchester City - CSKA Moskwa
Viktoria Pilzno - Bayern Monachium
Mecze w grupach E, F, G i H - w środę.