Faktycznie jednak od tego meczu zależy pozostanie mistrza Włoch w tych rozgrywkach, stąd świadomość, że jest to najważniejsze spotkanie w tym sezonie.
Wystarczy remis, twierdzi rzymska La Repubblica, zapewniając, że nic by na tym nie stracili goście z Hiszpanii, ponieważ oni wyjście z grupy A mają już zapewnione. Atletico jest syte i zadowoliłoby się jednym dodatkowym punktem, zdobytym pewnie zresztą bez większego wysiłku. Zakładając, że taki rezultat nie oznaczałby dla Juventusu pożegnania z tą edycją Ligi Mistrzów, miałby on w przyszłości fatalne konsekwencje: w następnej fazie mógłby bowiem trafić na jeden z klubów, którego pokonanie nie jest w zasięgu jego możliwości. A jest w czym wybierać: Bayern Monachium, Real Madryt, Porto, Chelsea, oraz Paris SG albo Barcelona.
Najlepiej więc, gdyby rozgromił dziś u siebie Atletico różnicą co najmniej dwóch bramek. Byłby to historyczny rezultat dla niego, jak i dla całego włoskiego futbolu. Trener Massimiliano Allegri nie powściąga ambicji swoich piłkarzy, ale podkreśla, że pierwszorzędnym celem jest wyjść z grupy. Nie ulega wątpliwości: dla Juventusu to najważniejszy mecz w tym sezonie.