Ani drużyna, ani kibice nie chcą, aby na stadionie Vicente Calderon powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia, kiedy to Schalke 04 o mało nie wyeliminowała z rozgrywek Ligi Mistrzów Realu Madryt. Atletico przed rokiem dotarło do finału i w tym sezonie chce powtórzyć wyczyn. Jednak by móc to zrobić, wieczorem musi zagrać inaczej niż w poprzednim meczu z Leverkusen.

Reklama

Musimy być szybsi, lepiej wykorzystywać utratę piłki przez przeciwnika i mieć miejsce na atak. Leverkusen jest dobrym zespołem i szybko kontratakuje. Dlatego nie możemy pozwolić sobie na roztargnienie - wyliczał na konferencji przed meczem Simeone.

Nadzieją na bramki jest powracający po trzech tygodniach Mario Mandżukić. Komentatorzy liczą też na skuteczność Fernando Torresa. Przez żółte kartki w starciu nie wezmą udziału Godin i Tiago.

Atletico, któremu nie najlepiej wiedzie się w lidze, obiecuje zaprezentować najwyższy poziom gry. Trener zaapelował do kibiców, aby stali się 12. zawodnikiem meczu i wyraził opinię, że nie będzie to ostatnia rozgrywka Atletico w tegorocznej Lidze Mistrzów.