Pierwszą bramkę w 17. minucie zdobył Neymar, a dwie kolejne w drugiej połowie Luis Suarez. Można powiedzieć, że Barcelona zdobyła cztery bramki, tyle tyko że raz piłka wpadła do siatki "Blaugrana". Na 10 minut przed końcem spotkania pozornie niegroźny strzał oddał Holender Van der Wiel, piłka odbiła się od Jeremy'ego Mathieu i wpadła do bramki bronionej przez niemieckiego bramkarza Barcelony Marca-André ter Stegena.

Reklama

Gdyby nie ten gol, to drużyna Enrique miałaby niemal 100-procentową przepustkę do półfinału. Jednak za tydzień we francuskim składzie wystąpią nieobecni w Paryżu Zlatan Ibrahimović, Marco Veratti i Thiago Motta.

Komentatorzy przypominają, że Barcelona jest od 2006 roku pierwszą drużyną, która pokonała Francuzów w rozgrywkach europejskich na ich boisku.

Uważam, że jest to dzień, w którym należy mocno pogratulować zawodnikom, całemu zespołowi, za mądre rozegranie meczu. Napierali na bramkę, byli skuteczni - mówił Luis Enrique.

Za dobrą grę chwaleni są Neymar, Messi i Suarez, który w ostatnich 11 meczach zdobył 11 bramek. "Artysta w Paryżu" - nazwała Urugwajczyka sportowa Marca i zachęciła, by "dwa dzieła sztuki, jakimi były gole Suareza zostały wystawione w Luwrze".