Legia podejmie mistrza Irlandii Północnej we wtorek o 19. O awansie do 2. rundy eliminacji zdecyduje tylko jedno spotkanie, ponieważ pandemia koronawirusa doprowadziła do opóźnienia początku sezonu.

Reklama

"Nawet jeżeli gramy na naszym stadionie, przy pustych trybunach, na tym etapie rozgrywek, jak każda drużyna wyżej notowana, wolelibyśmy dwumecz. Ale mamy taką sytuację, musimy ją zaakceptować i się do niej dostosować, najlepiej przez maksymalną, stuprocentową koncentrację. To jest kluczowe w jutrzejszym meczu" - podkreślił szkoleniowiec mistrzów Polski.

Jedyny od marca mecz o stawkę Linfield FC rozegrał 8 sierpnia w rundzie wstępnej LM z ekipą Tre Flori z San Marino - wygrał 2:0. Później miał jeszcze rywalizować z KF Drita Gnjilane, ale wykryto tam przypadki koronawirusa i mistrz Kosowa musiał oddać walkowera. Klub z Irlandii Płn. zmierzył się jeszcze w sparingu ze Stoke City.

"Wielu materiałów na temat ostatnich występów Linfield nie było. Jest mecz, który zagrali w San Marino, i drugi, kilka dni temu, ze Stoke City. To wystarczy, żeby zdać sobie sprawę, że nie należy tej drużyny lekceważyć. To tylko jeden mecz i mamy świadomość, że musimy być w optymalnej dyspozycji, maksymalnie skoncentrowani, żeby udowodnić na boisku, że jesteśmy lepsi" - zaznaczył Vukovic.

Jak przyznał, proces kompletowania kadry Legii wciąż trwa, ale na razie nie ma żadnych konkretnych piłkarzy, którym klub by się przyglądał.

"Jeśli mam odpowiedzieć na pytanie, czy coś się jeszcze wydarzy w tym okienku transferowym, to na pewno tak, i to niekoniecznie w jedną stronę. Ale na razie nie ma nic więcej niż plotki, doniesienia medialne" - uciął.

W piątek warszawianie rozbili na wyjeździe GKS Bełchatów 6:1 w Pucharze Polski. Vukovic nie ukrywa, że z Linfield zadanie będzie dużo trudniejsze.

"Biorę pod uwagę fakt, że graliśmy z drużyną, która w tym momencie nie była gotowa na to, by się z nami zmierzyć. Za dwa czy trzy tygodnie byłoby nam na pewno trudniej. We wtorek czeka nas o wiele trudniejszy mecz. Nie oceniałbym formy zawodników na podstawie spotkania z Bełchatowem" - powiedział.

Aby awansować do fazy grupowej Champions League, Legia musi wyeliminować Linfield, później lepszy zespół z pary Ararat-Armenia i Omonia Nikozja, a następnie jeszcze dwóch rywali. Tylko w ostatniej, 4. rundzie rywalizacja będzie odbywać się systemem mecz i rewanż.