Paris Saint-Germain - RB Lipsk 3:0 (2:0).

Bramki: Marquinhos (13), Angel Di Maria (42), Juan Bernat (56).

Reklama

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia).

W związku z pandemią koronawirusa oraz wynikającymi z niej opóźnieniami ćwierć- i półfinaliści rywalizują w stolicy Portugalii tylko w jednym spotkaniu (bez udziału kibiców) i nie rozgrywają dwumeczu, jak dotychczas.

Wracający po wyleczeniu kontuzji Kylian Mbappe, który w ubiegłym tygodniu w ćwierćfinałowym spotkaniu z Atalantą Bergamo (2:1) pojawił się na boisku tylko na ok. pół godziny, tym razem rozpoczął mecz w wyjściowym składzie paryżan. Szybko zaznaczył swoją obecność - w szóstej minucie posłał prostopadłe podanie do Neymara, ale po uderzeniu Brazylijczyka w sytuacji sam na sam piłka odbiła się od słupka i wyszła poza plac gry.

Reklama

Chwilę później Neymar do siatki już trafił, ale gola nie uznano, ponieważ zdaniem holenderskiego sędziego Bjoerna Kuipersa Brazylijczyk ręką zatrzymał piłkę po wybiciu węgierskiego bramkarza Petera Gulacsiego.

Jednak w 13. minucie PSG w końcu dopięło swego - po dośrodkowaniu Argentyńczyka Angela Di Marii głową bramkę zdobył Marquinhos. Defensywny piłkarz reprezentacji Brazylii trafił także na 1:1 w 90. minucie spotkania z Atalantą.

W 42. sam Di Maria wpisał się na listę strzelców, wykorzystując odegranie Neymara i niezdecydowanie defensywy RB Lipsk. Jeszcze przed przerwą paryżanie mogli zdobyć trzecią bramkę, ale Brazylijczyk ponownie uderzył niecelnie w dogodnej okazji.

Pierwsze fragmenty drugiej połowy należały do zespołu z Niemiec, którzy długo utrzymywał się przy piłce i coraz bardziej zbliżał się do bramki PSG. Kiedy wydawało się, że podopieczni Juliana Nagelsmanna złapali właściwy rytm, otrzymali kolejny cios - w 56. minucie na 3:0 podwyższył Hiszpan Juan Bernat, choć piłkarze z Lipska mieli w tej sytuacji duże pretensje do sędziego. Byli bowiem przekonani, że chwilę wcześniej asystujący przy tym golu Di Maria faulował rywala przy odbiorze piłki. Kuipers po konsultacji z VAR nie zmienił decyzji.

"Za szybkie tempo, za duża klasa" - skomentowano w depeszy niemieckiej agencji dpa.

Reklama

Di Maria zakończył więc spotkanie z golem i dwoma asystami. Jak wyliczyła Opta, od kiedy Argentyńczyk zadebiutował w Champions League w sezonie 2007/08, zgromadził już 27 asyst. W tym okresie więcej mieli tylko jego rodak Lionel Messi i Portugalczyk Cristiano Ronaldo - po 32.

Rezerwowym bramkarzem PSG był Marcin Bułka. Między słupkami stanął tego dnia Hiszpan Sergio Rico, ponieważ grający zwykle na tej pozycji Kostarykanin Keylor Navas doznał kontuzji w spotkaniu z Atalantą.

Reprezentanta francuskiej ekstraklasy nie było w finale Champions League od sezonu 2003/04. Wówczas o trofeum walczyło AS Monaco, ale przegrało z FC Porto 0:3. Z kolei zespół RB Lipsk startował w tych rozgrywkach dopiero po raz drugi, w sezonie 2017/18 odpadł w fazie grupowej.

Finałowego rywala mistrz Francji pozna w środę. Tego dnia Bayern Monachium, którego piłkarzem jest Robert Lewandowski, zmierzy się z Olympique Lyon. Finał zaplanowano na niedzielę.