Pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca klub ten nigdy nie awansował do półfinału prestiżowych rozgrywek. Co więcej, zdarzało mu się odpaść w starciu z ekipami, od których teoretycznie był znacznie mocniejszy; jak rok temu z Olympique Lyon. W rywalizacji z rozczarowującą w tym sezonie Borussią (dopiero piąte miejsce w tabeli Bundesligi) na razie także nie zachwycił.

Reklama

Zaczęło się zgodnie z planem. W 19. minucie prowadzenie gospodarzom dał Kevin De Bruyne. Manchester dłużej utrzymywał się przy piłce, miał optyczną przewagę, ale kolejnego gola zdobyć nie potrafił. Co więcej, goście groźnie kontratakowali. W 37. minucie do siatki trafił Jude Bellingham, jednak gol nie został uznany, bo sędzia dopatrzył się faulu na bramkarzu Manchesteru - Edersonie.

Do remisu Borussia doprowadziła w 84. minucie za sprawą Marco Reusa, który wykorzystał podanie Erlinga Haalanda. To było 18. trafienie Reusa dla BVB w Lidze Mistrzów i tym został samodzielnie najlepszym strzelcem w historii klubu w tych rozgrywkach. 17 goli dla Borussii w Lidze Mistrzów zanotował Robert Lewandowski.

Manchester zwycięską bramkę zdobył w 90. minucie za sprawą Phila Fodena. 20-letni Anglik był aktywny przez całe spotkanie i jego upór w końcu został wynagrodzony.

Całe spotkanie na ławce rezerwowych Borussii przesiedział Łukasz Piszczek.

Na środę zaplanowano pozostałe ćwierćfinały. Bayern Monachium, bez leczącego kontzuję Roberta Lewandowskiego, podejmie Paris Saint-Germain, a z powodu pandemicznych restrykcji w Sewilli FC Porto zagra z Chelsea Londyn.

Rewanże odbędą się za tydzień. Z kolei 27/28 kwietnia i 4/5 maja rozegrane zostaną półfinały, w których Bayern, jeśli wyeliminuje PSG, spotka się z Manchesterem City lub BVB, natomiast Real lub Liverpool zagra z Chelsea lub FC Porto.

Finał ma się odbyć 29 maja w Stambule.

Manchester City - Borussia Dortmund 2:1 (1:0)

Bramki: dla Manchesteru - Kevin De Bruyne (19), Phil Foden (90); dla Borussii - Marco Reus (84)

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia)