Lewandowski zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów LM i prawdopodobnie zostanie na tej pozycji przez wiele lat. Na koncie ma 91 goli, a więcej od niego zgromadzili Cristiano Ronaldo - 140 i Lionel Messi - 129.

Reklama

Choć Portugalczyk i Argentyńczyk opuścili Europę i dorobku nie powiększą, to szansa, że 35-letni Polak ich wyprzedzi jest w zasadzie tylko teoretyczna. Lewandowski nie musi się też już obawiać czwartego Karima Benzemy (90). Francuz przeniósł się bowiem do Arabii Saudyjskiej.

Lewandowski formą błysnął w sobotę. Zdobył gola i miał dwie asysty, a jego zespół w lidze hiszpańskiej pokonał u siebie Betis Sewilla 5:0.

Rywalizującą w grupie H Barcelonę czekają później mecze z Porto i Szachtarem Donieck.

Reklama

Kiedyś mecz Bayernu i Manchesteru United byłby prawdziwym hitem, na który próżno byłoby liczyć w fazie grupowej, bo obie drużyny trafiały do tego samego, najwyższego koszyka. Jednak od blisko dekady "Czerwone Diabły" są cieniem drużyny, która w 1999 roku pokonała monachijczyków w finale LM.

Faworytem w środę będą Bawarczycy, którzy w czterech meczach Bundesligi zanotowali trzy zwycięstwa oraz remis. Ekipa United natomiast w pięciu spotkaniach Premier League odniosła tylko dwa zwycięstwa i doznała trzech porażek.

Przed lekceważeniem angielskiej ekipy przestrzega jednak Harry Kane, który latem przeszedł z Tottenhamu Hotspur do Bayernu.

Reklama

Manchester Utd. przechodzi teraz trudny okres, ale czasem właśnie takie drużyny są najbardziej niebezpieczne, bo próbują się odbić przy okazji ważnego meczu - powiedział 30-letni napastnik w wywiadzie dla "Sports Illustrated".

Bayern będzie musiał sobie radzić w środę bez trenera Thomas Tuchela. Niemiecki szkoleniowiec jest zawieszony z powodu niewłaściwego zachowania w ćwierćfinale poprzedniej edycji.

W grupie A jest też FC Kopenhaga Kamila Grabary, która w ostatniej rundzie eliminacji wygrała dwumecz z Rakowem Częstochowa. Duński zespół zagra na wyjeździe z tureckim Galatasaray.

Większych problemów z przejściem fazy grupowej nie powinien mieć Manchester City. Obrońcy trofeum w grupie G zagrają u siebie z Crveną Zvezdą Belgrad, a później ich rywalami będą jeszcze RB Lipsk i Young Boys Berno, którego piłkarzem jest Łukasz Łakomy.

Łącznie w kadrach 32 zespołów w fazie grupowej Champions League jest ośmiu polskich piłkarzy. W grupie B Arsenal Jakuba Kiwiora podejmie PSV Eindhoven, a Lens Przemysława Frankowskiego na wyjeździe zagra z Sevillą. W grupie C Napoli Piotra Zielińskiego czeka podróż do Bragi, a w grupie D Red Bull Salzburg Kamila Piątkowskiego, także w Portugalii, zmierzy się z Benficą Lizbona.

Natomiast w kadrze Borussii Dortmund znalazł się bramkarz Marcel Lotka. BVB trafiło do grupy F, która wygląda na najbardziej wyrównaną. We wtorek zagra na wyjeździe z Paris Saint-Germain, a w następnych kolejkach z AC Milan i Newcastle United.

Ostatnia kolejka fazy grupowej odbędzie się 12-13 grudnia. Pierwsze spotkania 1/8 finału zaplanowano na 13 lutego, a finał 1 czerwca w Londynie.