Już po pierwszej połowie "Czerwone Diabły" prowadziły 2:0, po bramkach Holendra Robina van Persiego i Toma Cleverleya. Ten pierwszy ma już 12 trafień w tym sezonie i wraz z Hiszpanem Michu ze Swansea City prowadzi w klasyfikacji strzelców Premier League.

Reklama

W drugiej połowie Holender popisał się także asystą przy trzecim golu swojego zespołu, zdobytym przez Wayne'a Rooneya. Honorowe trafienie dla Sunderlandu zaliczył w 72. minucie wprowadzony kilka chwil wcześniej Fraizer Campbell.

Manchester United pozostaje na prowadzeniu w Premier League, z sześciopunktową przewagą nad City.

Zwycięstwo "The Citizens" w Newcastle dały gole Argentyńczyka Sergio Aguero, Hiszpana Javiego Garcii oraz reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure. Pomiędzy drugim a trzecim, trafienie dla gospodarzy zaliczył głową senegalski napastnik Demba Ba.

W spotkaniu mogło paść więcej bramek, gdyż zespoły stworzyły sobie jeszcze po kilka dogodnych sytuacji. Większość strzałów była jednak niecelna. Dobrymi interwencjami popisywali się też bramkarze - Holender Tim Krul (Newcastle) oraz Joe Hart (Manchester City).

Newcastle, które w poprzednim sezonie uplasowało się na piątym miejscu w Premier League, w obecnym nie spisuje się tak dobrze. Z 17 meczów wygrało tylko cztery. Poniosło także osiem porażek i zajmuje dopiero 15. lokatę w tabeli. Od strefy spadkowej dzieli go tylko dwa punkty.

Pierwsze ligowe zwycięstwo odnieśli piłkarze Queens Park Rangers. Podopieczni Harry'ego Redknappa wcześniej zostali jedynym zespołem w 20-letniej historii Premier League, który nie wygrał żadnego z 16 meczów na początku sezonu. W sobotę na własnym boisku, po dwóch golach Marokańczyka Adela Taarabta, wreszcie pokonali Fulham 2:1 w derbach Londynu.

Arsenal Wojciecha Szczęsnego w 17. kolejce zmierzy się w poniedziałek na wyjeździe z beniaminkiem Reading. Na inny termin przełożono spotkanie Southampton Artura Boruca z Chelsea Londyn. Powodem jest udział stołecznej ekipy w klubowych mistrzostwach świata w Japonii. W niedzielę w Jokohamie zmierzy się ona w finale turnieju z brazylijskim Corinthians Sao Paulo.