Kalendarz serie A układa maszyna, która musi mieć jednak nieprzeciętne zdolności prorocze. Nikt chyba nie umiałby przewidzieć, że na jedenaście kolejek przed końcem sezonu spotkają się w bezpośrednich meczach wszyscy, którzy liczą się w tym momencie w walce o mistrzowski tytuł.

Reklama

W piątek obrońca tytułu Juventus Turyn zmierzył się z zajmującym drugą pozycje Napoli. Mecz w Neapolu zakończył się remisem 1-1. W sobotę Milan i Lazio zagrały o trzecią pozycję, zajmowaną do tej pory przez rzymian. Mediolańczycy wygrali 3:0. W niedzielę Inter z trudem, ale jednak wygrał z Catanią 3:2 i dołączył do Lazio na czwartym miejscu. Piąta jest Fiorentina dzięki zwycięstwu z Chievo Weroną 2:1, a zaraz za nią plasuje się Roma, która w ostatnim meczu w kolejce, w niedzielę wieczorem, pokonała Genoą 3:1.

Za tydzień nie będzie już takich emocji, ale może padnie więcej bramek: tym razem było ich tyko 23.