W miniony weekend napastnik reprezentacji Polski nie strzelił gola w spotkaniu z Borussią Moenchengladbach, ale Bayern utrzymał prowadzenie w tabeli po remisie 0:0.

Reklama

Jak ocenisz mecz z Borussią Moenchengladbach?
Ciężkie to było spotkanie, na pewno zespół Borussii dobrze zagrał w defensywie i nie stwarzaliśmy wielu sytuacji. Wiadomo, że takie spotkania też się zdarzają, ale remis nie jest złym wynikiem.

Miałeś jedną dobrą sytuację w Moenchengladbach, zabrakło zdecydowania?
Wydaje mi, że jakby piłka odbiła się trochę inaczej to wpadłaby do bramki. Walczyliśmy, żeby cokolwiek spróbować zrobić w ofensywie, takie mecz się zdarzają, tym bardziej, że rywale postawili bardzo trudne warunki. Na pewno bardzo chcieliśmy wygrać, ale się nie udało.

Za wami mecz z jedną Borussią, a za chwilę czas na drugą, tą z Dortmundu. Dla Ciebie to będzie podróż sentymentalna?
Gramy u siebie, wiec na pewno będziemy chcieli wygrać to spotkanie. Z pewnością będą nam towarzyszyły inne emocje niż w normalnych meczach, ale ja będę się przygotowywał, jak do każdego spotkania, żeby wygrać przed własną publicznością. To trochę dziwna sytuacja, bo teraz oczywiście chcę grać jak najlepiej dla Bayernu, Borussii życzę jak najlepiej, ale moje miejsce jest teraz w Monachium.

Reklama

Kiedy ogłosiłeś, że przechodzisz do Bayernu, jak reagowali kibice z Dortmundu?
Myślę, że wielu fanów widziało, że gram jak najlepiej, że walczę o wyniki, bramki, też każdy chyba szanował moją decyzję, bo wiele zrobiłem dla Borussii Dortmund i ja tak samo do tego podchodziłem.

W zeszły wtorek strzeliłeś swojego pierwszego gola dla Bayernu w Lidze Mistrzów, jakie emocje towarzyszyły tej bramce?
Na pewno bardzo się cieszyłem z tej bramki, każdy gol cieszy, a tego od siebie oczekuję, żeby strzelać jak najwięcej i jak najczęściej. Cały czas mamy przewagę nad przeciwnikami.

Jeżeli Lech Poznań wyeliminuje w czwartek Jagiellonię Białystok w Pucharze Polski, to w ćwierćfinale zagrają dwa Twoje byłe kluby Lech i Znicz Pruszków. Komu będziesz kibicował?
Oj, nie wiem. Jeśli dojdzie do tego meczu, niech wygra futbol. Jednym i drugim będę kibicował.

Po meczu Ligi Mistrzów w Rzymie drużyna Bayernu gościła na spotkaniu z Papieżem Franciszkiem, jak to było spotkać kogoś takiego?
Spotkanie było krótkie, ale na pewno fajne przeżycie. To wielki honor poznać taką osobę.