Pogłoski na ten temat pojawiły się w czwartkowy wieczór. W mediach od razu znalazły się komentarze, że dzięki temu Simeone stworzył sobie możliwość wcześniejszego opuszczenia stołecznego klubu.

Podjęliśmy tę decyzję razem z władzami klubu i nie oznacza ona, że umowa nie zostanie ponownie przedłużona, kiedy obowiązująca wygaśnie. Nie zwracam uwagi na to, że ludzie spekulują teraz na temat mojej przyszłości. Jestem tu, bo chcę tu być. Pracuję tu od czterech i pół roku, ponieważ czuję więź z klubem i jego kibicami - zapewnił szkoleniowiec na piątkowej konferencji prasowej przed meczem ligowym ze Sportingiem Gijon.

Simeone to trener z najdłuższym obecnie stażem w Primera Division. W ubiegłym roku przedłużył kontrakt o pięć lat, co jest nietypowo długim okresem jak na standardy obowiązujące w hiszpańskim futbolu.

46-letni Argentyńczyk błysnął jako trener, przełamując w sezonie 2013/14 trwającą od kilku lat dominację Realu Madryt i Barcelony w walce o mistrzostwo kraju. Wówczas też oraz w minionym sezonie doprowadził swoich podopiecznych do finału Ligi Mistrzów. W obu przypadkach lepszy okazał się lokalny rywal - Real. Po majowej porażce w decydującym spotkaniu ostatniej edycji rozgrywek Simeone zaznaczył, że przemyśli sprawę swojej przyszłości.

Reklama