W Walii do przerwy niespodziewanie prowadzili gospodarze. W ósmej minucie bramkę dla Swansea zdobył Leroy Fer. Liverpool miał przewagę, ale długo nie mógł znaleźć sposobu na Fabiańskiego. Polak skapitulował dopiero w 54. minucie po strzale głową Roberto Firmino.

Reklama

Brazylijczyk w głównej roli wystąpił również półgodziny później. To jego w polu karnym sfaulował obrońca "Łabędzi" Angel Rangel, a "jedenastkę" na gola zamienił James Milner.

Chelsea także długo nie mogła sforsować obrony Hull. Udało jej się to po nieco ponad godzinie gry. W odstępie sześciu minut na listę strzelców wpisali się Willian i Diego Costa.

Dwie bramki wpuścił także Artur Boruc. Jego AFC Bournemouth dwukrotnie obejmowało prowadzenie w wyjazdowym meczu z Watford, ale wygrać gościom się nie udało. Na gola Calluma Wilsona odpowiedział Troy Deeney, a na trafienie Joshuy Kinga, Isaac Success.

Bournemouth obecnie w tabeli jest 12., a Swansea 17.

W niedzielę w hicie kolejki Tottenham Hotspur podejmie prowadzący w tabeli z kompletem punktów Manchester City. Broniące tytułu Leicester City zmierzy się u siebie z Southampton, Arsenal Londyn zagra na wyjeździe z Burnley, a Manchester United na Old Trafford ze Stoke City.