Lider angielskiej ekstraklasy Chelsea był przeważającą ekipą, a "Czerwone Diabły" ani razu poważnie nie zagroziły bramce rywali. Jedynego gola strzelił w 51. minucie Francuz N'Golo Kante.

Były szkoleniowiec Chelsea, obecnie pracujący w Manchesterze Jose Mourinho już przed poniedziałkowym spotkaniem miał poważne problemy. Nie mógł wystawić aż trzech swoich napastników - Zlatan Ibrahimovic był zawieszony dyscyplinarnie, kapitan Wayne Rooney ma kontuzję, a Anthony Martial zachorował.

Reklama

Dodatkowo już w 35. minucie meczu czerwoną kartkę zobaczył Ander Herrera i ManU musiało radzić sobie w osłabieniu.

Dzień wcześniej w derbach Londynu Tottenham okazał się lepszy od trzecioligowego Millwall FC 6:0. Trzy bramki zdobył Koreańczyk Son Heung-Min, a po jednej Duńczyk Christian Eriksen, Holender Vincent Janssen oraz reprezentant Anglii Delle Alli.

Reklama

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie w ćwierćfinale Pucharu Anglii miał Arsenal, który rywalizował z występującym na piątym poziomie zespołem Lincoln City. W wygranym 5:0 sobotnim spotkaniu bramki dla "Kanonierów" zdobyli Theo Walcott, Francuz Olivier Giroud, Chilijczyk Alexis Sanchez i Walijczyk Aaron Ramsey, a jeden gol dla Lincoln był samobójczym trafieniem Luke'a Waterfalla.

Zespół z Lincoln i tak sprawił jedną z większych niespodzianek w historii FA Cup. Został pierwszą od 103 lat drużyną spoza zawodowych lig, która dotarła do ćwierćfinału. Po drodze wyeliminował m.in. występujący w ekstraklasie Burnley, a także przedstawicieli Championship (zaplecza Premier League) - Ipswich Town i Brighton&Hove Albion.

W innym sobotnim spotkaniu 1/4 finału Pucharu Anglii faworyzowany Manchester City pokonał na wyjeździe Middlesbrough 2:0. Bramki dla "The Citizens" zdobyli Hiszpan David Silva i Argentyńczyk Sergio Aguero.