W ubiegłym roku Lewandowski, który jest jedynym Polakiem w zestawieniu, również był siódmy, a dwa lata temu zajął piąte miejsce.

Talizman Polski utrzymał się w czołowej dziesiątce, ale nie jest już najwyżej sklasyfikowanym "numerem 9" w zestawieniu. Wyprzedził go Anglik Harry Kane. Tak czy inaczej, 29-latek został pierwszym w historii zdobywcą 16 goli w kwalifikacjach ważnego turnieju międzynarodowego. Poza tym strzelił co najmniej 16 goli w każdym sezonie od 2011. W każdej innej erze to wystarczyłoby, żeby walczyć o najwyższe miejsce, ale - jak sam zauważył w jednym z wywiadów - obecność Messiego i Ronaldo ogranicza jego szanse - napisano w krótkiej sylwetce.

W 2017 roku kapitan biało-czerwonych zdobył łącznie 53 bramki dla Bayernu Monachium i drużyny narodowej w 54 występach. Ma szansę być najskuteczniejszym piłkarzem pod tym względem, ex aequo z Messim, Portugalczykiem Cristiano Ronaldo i Urugwajczykiem Edinsonem Cavanim. Messi i Ronaldo rozegrają jeszcze jedno spotkanie, a Lewandowski i Cavani - już nie.

Reklama

Drugie miejsce w plebiscycie zajął Ronaldo, a trzecie - Brazylijczyk Neymar. Dalej sklasyfikowano Belga Kevina De Bruyne, Kane'a i Chorwata Lukę Modrica.

"The Guardian" wysłał jurorom plebiscytu listę ponad 500 piłkarzy, z której kazał każdemu wybrać 40 nazwisk i uszeregować je od pierwszego do 40. miejsca. Numer jeden u każdego głosującego otrzymał 40 punktów, numer dwa - 39 i tak dalej. Po zsumowaniu, dziennik ogłosił na swojej stronie internetowej zestawienie stu najwyżej ocenionych graczy.

Reklama

Wśród głosujących znaleźli się tacy byli piłkarze, jak Brazylijczyk Ronaldo, Argentyńczycy Hernan Crespo i Javier Zanetti, Szwed Patrik Andersson czy reprezentant RPA Quinton Fortune. Jurorami byli również trenerzy i dziennikarze sportowi.