Decyzja arbitra o podyktowaniu "jedenastki" była kontrowersyjna. Wydawało się, że Polak tylko stał za napastnikiem Yayą Sanogo, kiedy pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej Francuz przewrócił się po nieudanej przewrotce.
"Oczywiście, że jesteśmy wściekli. Glik nic nie zrobił, nie ruszał się, a sędzia odgwizdał rzut karny. Kiedy my popełniamy błędy, to mamy się do nich przyznawać, więc sędziowie też powinni" - denerwował się partner Polaka z formacji defensywy Andrea Raggi.
Okazję wykorzystał Andy Delort, zmniejszając stratę gospodarzy na 2:3. W końcówce obrońcy Monaco dali w polu karnym zbyt dużo swobody Sanogo, który doprowadził do remisu.
Gole dla gości zdobyli Portugalczyk Rony Lopes (8. i 47.) oraz Czarnogórzec Stevan Jovetic (72.). Dla ekipy z Tuluzy na 1:1 trafił w 24. minucie Ibrahima Sangare z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Monaco ma 57 punktów i traci 11 do prowadzącego w tabeli Paris Saint-Germain. Lider zmierzy się w niedzielę przed własną publicznością z zajmującym trzecie miejsce Olympique Marsylią, który zgromadził 55 punktów. Jeśli goście wygrają, wyprzedzą w tabeli Monaco.