52-letni Lopetegui rozpoczął pracę z jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w historii futbolu na początku tego sezonu. W atmosferze skandalu zakończył pracę z drużyną narodową Hiszpanii tuż przed tegorocznymi mistrzostwami świata w Rosji - został zwolniony, ponieważ ogłoszono, że podpisał kontrakt z Realem, mimo że kilkanaście dni wcześniej przedłużył do 2020 roku umowę z Hiszpańską Federacją Piłkarską (RFEF).
W niedzielę "Królewscy" przegrali na Camp Nou z Barceloną 1:5, ponosząc piątą porażkę w siedmiu ostatnich meczach licząc wszystkie rozgrywki. Zgodnie z przepisami rozgrywek Solari może być tymczasowym szkoleniowcem najwyżej przez dwa tygodnie, później ktoś musi zostać zatrudniony na stałe. Do niedawna najpoważniejszym kandydatem do przejęcia posady był Włoch Antonio Conte, z którym prezes Florentino Perez miał już prowadzić negocjacje osobiście. Jednak w poniedziałek serwis Sport Mediaset poinformował, że Conte odrzucił propozycję Realu, ponieważ "nie ma poparcia całej szatni +Los Blancos+".
Wśród kandydatów znalazło się także nazwisko selekcjonera reprezentacji Belgii Roberto Martineza, który poprowadził "Czerwone Diabły" do brązowego medalu na mundialu w Rosji.