Losy meczu w Genui rozstrzygnęły się już na początku. Występujący w roli gości piłkarze Sampdorii objęli prowadzenie w ósmej minucie po uderzeniu głową Fabio Quagliarelli.
Gospodarze wyrównali w 17. minucie. Po faulu bramkarza na Piątku sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał sam poszkodowany. Napastnik reprezentacji Polski jest znany ze świetnie wykonywanych "jedenastek". Tym razem zmylił golkipera i bez kłopotów trafił do siatki.
W ten sposób przełamał się po serii pięciu meczów bez gola i znów został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Serie A. Z dorobkiem dziesięciu goli wyprzedza o jedno trafienie słynnego Portugalczyka Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn.
Piątek rozegrał całe spotkanie, podobnie jak obrońca rywali Bartosz Bereszyński. Jeżeli chodzi o dwóch pozostałych polskich piłkarzy Sampdorii - Karol Linetty pauzował za żółte kartki (w poprzednim meczu zobaczył piąty kartonik w sezonie), a Dawid Kownacki był rezerwowym.
Remis raczej nie jest dobrą informacją dla żadnej z tych drużyn. Obie na zwycięstwo czekają już długo. Trzynasta w tabeli Genoa nie wygrała od 30 września, natomiast dwunasta Sampdoria - od 7 października.
W niedzielne popołudnie wicelider Napoli zremisował u siebie z ostatnim w tabeli Chievo Werona 0:0. Na boisku wystąpiło trzech Polaków, ale tylko Piotr Zieliński rozegrał cały mecz. Arkadiusz Milik i Mariusz Stępiński weszli z ławki.
Piłkarze z Neapolu byli zdecydowanymi faworytami starcia z Chievo, które nie odniosło w tym sezonie żadnego zwycięstwa. Gospodarzom nie udało się jednak znaleźć sposobu na pokonanie doświadczonego bramkarza gości, 39-letniego Stefano Sorrentino.
W ekipie gospodarzy Zieliński grał od początku, a Milik wszedł na boisko w 59. minucie. Sześć minut później w zespole z Werony pojawił się Stępiński.
Zamykające tabelę Chievo, które rozpoczęło sezon z odjętymi karnie trzema punktami, wreszcie jest "na plusie" - ma jeden punkt. Do bezpiecznej strefy traci jedenaście.
Napoli z dorobkiem 29 punktów zachowało drugą lokatę, ale traci już osiem do Juventusu Turyn. Broniący tytułu zespół, bez Wojciecha Szczęsnego w składzie (jego miejsce w bramce zajął Mattia Perin), już w sobotę pokonał u siebie SPAL Ferrara 2:0. Jedną z bramek, dziewiątą w sezonie, zdobył wspomniany Cristiano Ronaldo.
W ekipie gości cały mecz rozegrał Thiago Cionek, który w pierwszej połowie zobaczył żółtą kartkę.