Przed tą kolejką monachijczycy mieli cztery punkty przewagi nad BVB. Aby zapewnić sobie siódmy z rzędu tytuł mistrzowski, w sobotę musieli zdobyć przynajmniej tyle samo punktów co dortmundczycy.
To się nie udało. W Lipsku gole nie padły mimo, że w składzie Monachijczyków cały mecz rozegrał Robert Lewandowski. Występ Polaka nie był pewny, bo jeszcze wczoraj najlepszy strzelec Bayernu wsiadając do klubowego autokaru utykał.
Natomiast BVB po zaciętym meczu pokonała u siebie Fortunę Duesseldorf 3:2. Bramki dla zwycięzców zdobyli Amerykanin Christian Pulisic (41.), Duńczyk Thomas Delaney (53.) i Mario Goetze (90+2)., a dla gości trafili Oliver Fink (47.) oraz Dawid Kownacki (90+5.). To czwarta ligowa bramka Polaka, który do Duesseldorfu został wypożyczony z Sampdorii Genua 31 stycznia.
W 58. minucie szansę na doprowadzenie do wyrównania na 2:2 miał Belg Dodi Lukebakio, ale uderzył niecelnie z rzutu karnego.
Do składu gospodarzy po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją stopy powrócił Łukasz Piszczek. Z kolei w ekipie Fortuny, która od 82. minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Adama Bodzeka, Kownacki rozegrał całe spotkanie, a Marcin Kamiński był rezerwowym.
Po sobotnich rozstrzygnięciach wciąż prowadzi Bayern z dorobkiem 75 punktów. Borussia Dortmund ma 73, a pewny już trzeciego miejsca RB Lipsk zgromadził 66.
W następną sobotę w ostatniej kolejce Bayern podejmie Eintracht Frankfurt, a BVB zmierzy się na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach. Ze względu na znaczną różnicę bilansów goli lidera i wicelidera Bawarczykom do zdobycia tytułu wystarczy remis.
O ile na szczycie tabeli nie ma jeszcze rozstrzygnięcia, to w sobotę wyłoniono dwóch spadkowiczów. Wiadomo już, że w przyszłym sezonie w elicie nie zagrają Hannover 96 oraz FC Nuernberg, natomiast VfB Stuttgart powalczy o utrzymanie w barażu z trzecim zespołem 2. Bundesligi.