Bramki dla "Królewskich" zdobyli Francuzi - Raphael Varane w 37. i Karim Benzema w 79. minucie. Gospodarze mieli jeszcze inne okazje, np. Benzema przed podwyższeniem prowadzenia nie wykorzystał dwóch sytuacji.
Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu czerwoną kartkę (drugą żółtą) zobaczył inny z francuskich piłkarzy gospodarzy - Ferland Mendy, ale to nie wpłynęło na zmianę wyniku.
"To była bardzo wymagająca gra pod względem fizycznym. Rywale naciskali nas wysoko i musieliśmy być cierpliwi przed bramką. Próbowaliśmy grać swój futbol, ale brakowało nam ostatniego podania" - powiedział Varane.
"Nadchodzi seria trudnych meczów, jesteśmy przygotowani, pewni siebie i dołożymy wszelkich starań, aby wziąć udział w tym wyścigu i dobrze zakończyć rok" - dodał.
W składzie "Królewskich" zabrakło m.in. kontuzjowanych Walijczyka Garetha Bale'a, Brazylijczyka Marcelo i Belga Edena Hazarda.
Espanyol ostatniego gola na Santiago Bernabeu zdobył ponad pięć lat temu, a na punkt czeka od 16 grudnia 2012, kiedy było 2:2.
Dzięki zwycięstwu Real ma 34 punkty i o trzy wyprzedza Barcelonę. Katalończycy o godz. 21 rozpoczną mecz z Mallorcą.
Będzie to pierwsze starcie tych ekip od sześciu lat. Wtedy ekipa z Katalonii zwyciężyła 5:0, podobnie jak sezon wcześniej. W październiku 2010 obecny beniaminek La Liga potrafił jednak zremisować na Camp Nou.
Sobotni mecz poprzedzi prezentacja przez Lionela Messiego "Złotej Piłki", którą w nagrodę za już szóste zwycięstwo w plebiscycie "France Football" Argentyńczyk odebrał w poniedziałek w Paryżu.
W piątek ósmy mecz w sezonie zremisowało Atletico Madryt - tym razem 0:0 na wyjeździe z Villarrealem. Drużyna trenera Diego Simeone ma 26 punktów i jest szósta.