Liverpool w tym sezonie imponuje niesamowitą grą; z 22 meczów wygrał 21. Jedyny remis "The Reds" przydarzył się w październiku, kiedy na wyjeździe grali z Manchesterem United. Na Old Trafford było 1:1.

Tym razem "Czerwone Diabły" nie zdołały zatrzymać świetnie dysponowanych piłkarzy trenera Juergena Kloppa. Już w 15. minucie prowadzenie gospodarzom dał Virgil van Dijk. Holenderski obrońca popisał się skuteczną główką po dośrodkowaniu z rzutu różnego Trenta Alexandra-Arnolda.

Reklama

Liverpool miał przewagę, ale kolejnej bramki długo nie potrafił zdobyć. W kluczowych momentach brakowało skuteczności lub dobrze w bramce gości spisywał się Hiszpan David De Gea.

W końcówce inicjatywa należała do "ManU", jednak piłkarze trenera Ole Gunnara Solskjaera nie byli w stanie wykończyć akcji. W dodatku nadziali się na kontrę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego precyzyjnym wykopem popisał się brazylijski bramkarz Liverpoolu Alisson Becker. Posłał piłkę do Mohameda Salaha, Egipcjanin przebiegł z piłką od połowy boiska i w sytuacji sam na sam pokonał De Geę.

Przez 85-90 procent czasu gry byliśmy rewelacyjni. Już w pierwszej połowie powinniśmy byli strzelić następne gole. W końcówce rywale nas przycisnęli, ale to nam udało się przypieczętować zwycięstwo. Czuję wielką ulgę. Gol Mohameda był cudowny - powiedział Klopp.

Liverpool wygrał 13. z rzędu ligowe spotkanie. Gola nie stracił w siódmym kolejnym. Na własnym stadionie natomiast jest niepokonany od 23 kwietnia 2017 roku.

Reklama

"The Reds" w tabeli mają 16 punktów przewagi nad drugim Manchesterem City i o jeden rozegrany mecz mniej. W dodatku obrońcom tytułu wciąż zdarzają się wpadki. W sobotnim meczu zremisowali u siebie z Crystal Palace 2:2, m.in. dzięki 14. i 15. trafieniu w sezonie Argentyńczyka Sergio Aguero.

Trzecie miejsce zajmuje Leicester City, które w niedzielę uległo na wyjeździe Burnley 1:2. Rzutu karnego dla "Lisów" nie wykorzystał najskuteczniejszy strzelec obecnego sezonu - Jamie Vardy. Prowadzenie gościom w 33. minucie dał Harvey Barnes. W drugiej połowie Burnley odpowiedziało trafieniami Nowozelandczyka Chrisa Wooda i Ashleya Westwooda.

Manchester United jest piąty, a jego celem jest walka o najlepszą czwórkę i tym samym prawo gry w Lidze Mistrzów. Do wyprzedzającej go Chelsea Londyn traci pięć punktów.