W tabeli, przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego i rozpoczęciem play off (z udziałem sześciu najlepszych klubów), drużyna z Brugii miała aż 15 punktów przewagi nad wiceliderem – KAA Gent. Na trzeciej pozycji plasuje się Sporting Charleroi.
Decyzja zarządu Pro League musi jeszcze zostać ratyfikowana m.in. przez kluby pierwszej i drugiej ligi. Według mediów, to tylko formalność, bowiem już w ubiegłym tygodniu większość zespołów apelowała o zakończenie sezonu.
Jeśli wszystko zostanie oficjalnie potwierdzone, Belgia będzie pierwszym krajem z futbolowej czołówki europejskiej, który podjąłby takie kroki w obliczu kryzysu zdrowotnego.
Dopiero siódme miejsce w tabeli zajmuje broniący tytuł KRC Genk. Rok temu, kiedy zdobył czwarte w historii mistrzostwo, w jego kadrze był Jakub Piotrowski. Wicemistrzem w 2019 roku został FC Brugge.
Poinformowano także, że tym razem z ekstraklasy nie spadnie ani jeden klub, co oznacza, że przy dwóch beniaminkach w kolejnych rozgrywkach w elicie wystąpi 18 zespołów.