Jako pierwsi po dwumiesięcznej przerwie wrócili do gry zawodnicy klubów drugoligowych. Już w 3. minucie na listę strzelców wpisał się Koreańczyk Jae-Sung Lee z Holstein Kolonia w wyjazdowym meczu z SSV Jahn Regensburg (2:2).
Po golu Azjata "przybił” pięść z kolegami z drużyny. W innych spotkaniach gracze np. dotykali się łokciami po trafieniach.
Mecze zaplecza Bundesligi rozgrywane były przy zachowaniu ścisłych zasad, m.in. medycznych. Zalecono piłkarzom, aby pamiętali o kontrolowaniu emocji i powstrzymaniu się od plucia, ściskania po bramkarz itd.
Zespoły wchodziły osobno na boisko. Nie było powitań z rywalami i sędziami. Zabrakło też dzieci zwyczajowo wyprowadzających piłkarzy.
W odległości około dwóch metrów od siebie siedzieli zawodnicy rezerwowi, a za ławkę rezerwowych służyły im tym razem trybuny (nie było na nich kibiców). Mieli założone maseczki, podobnie jak np. członkowie sztabów szkoleniowych.
Wśród meczów Bundesligi są m.in. derby Zagłębia Ruhry: wicelider Borussia Dortmund, której piłkarzem jest Łukasz Piszczek, podejmie Schalke 04 Gelsenkirchen.
Jak podkreślono w mediach, atmosfera przed tą rywalizacją w niczym nie przypomina dawnych derbów. W okolicy stadionu jest niewielu policjantów, których obecność ma zapobiec gromadzenia się kibiców.
Trzy godziny później Eintracht Frankfurt zagra z Borussią Moenchengladbach.
W niedzielę prowadzący w tabeli Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego spotka się w Berlinie z Unionem. Bramkarzem beniaminka jest Rafał Gikiewicz.
Wkrótce wznowią grę piłkarze w Polsce, 26 i 27 maja odbędą się dwa mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski, zaś w dniach 29-31 maja odbędą się spotkania ekstraklasy (27. kolejka była planowana w połowie marca).