Takiej skuteczności w czeskiej lidze od 1993 roku, czyli od rozpadu Czechosłowacji, jeszcze nie oglądano. Aż piętnaście z szesnastu drużyn powiększyło w weekend swój dorobek bramkowy, łącznie zdobywając 36 bramek.
Na przykład Viktoria Pilzno pokonała FK Mlada Boleslav 7:1, zespół MFK Karvina uległ Sparcie Praga 1:4, a Slavia Praga wygrała z FK Jablonec 5:0. Ten ostatni zespół jako jedyny nie zdobył gola w 26. kolejce.
W tabeli zdecydowanym liderem jest Slavia, która ma 64 punkty i o osiem wyprzedza Viktorię Pilzno. Dopiero szósta jest utytułowana Sparta (38 pkt).
Czeska liga jako jedna z pierwszych w Europie - po Wyspach Owczych, Niemczech i Estonii - wznowiła sezon po przerwie spowodowanej koronawirusem (Białoruś w ogóle nie przerwała rozgrywek). Już 23 maja odbył się zaległy mecz FK Teplice ze Slovanem Liberec (2:0).
W Polsce PKO BP Ekstraklasa gra od 29 maja.