Słynące z przyzwoitej gry w obronie Burnley czyste konto zdołało zachować tylko do 22. minuty. Wówczas po rzucie rożnym precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się Phil Foden.
Tuż przed przerwą padły dwa kolejne gole, a ich autorem był Riyad Mahrez. Algierczyk najpierw popisał się solową akcją, a następnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Sergio Aguero. Argentyńczyk doznał wówczas kontuzji i musiał opuścić boisko.
W 51. minucie podwyższył Hiszpan David Silva, a w 63. składną akcję wykończył Foden.
Burnley w całym meczu zdołało oddać tylko jeden strzał i w dodatku bardzo niecelny.
Wydarzeniem był też powrót do gry Leroya Sane. Niemiec, który w sierpniowym meczu o Tarczę Dobroczynności zerwał więzadła w kolanie, na boisku pojawił się w 79. minucie zmieniając Fodena.
W 30. kolejce piłkarze we wszystkich meczach wspierali ogólnoświatowy ruch antyrasistowski, zakładając koszulki z napisem "Black Lives Matter" zamiast nazwisk.
Od blisko miesiąca na ulicach miast USA i innych krajów trwają protesty związane z brutalnym zabójstwem George'a Floyda. 46-letni Afroamerykanin zmarł w Minneapolis po tym, jak leżąc na ziemi został przyduszony kolanem przez policjanta. Sprawiedliwości rasowej zaczęli domagać się także sportowcy.
Przed pierwszym gwizdkiem w Manchesterze doszło jednak do incydentu. Nad stadionem przeleciał samolot z banerem "White Lives Matter Burnley".
Klub oficjalnie przeprosił i zapowiedział, że ktokolwiek jest odpowiedzialny za to zdarzenie, zostanie ukarany dożywotnim zakazem stadionowym.
Ta akcja w żadnym wypadku nie reprezentuje wartości jakie przyświecają Burnley FC. Będziemy w pełni współpracować z władzami w celu identyfikacji osób, które się tego dopuściły - napisano w oświadczeniu wydanym w przerwie meczu.
31. kolejka Premier League rozpocznie się już we wtorek. Tego dnia w derbach Londynu West Ham United Łukasza Fabiańskiego zagra na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur.