Prowadzenie Arsenalowi dał w 25. minucie Francuz Alexandre Lacazette, który wykorzystał dośrodkowanie Gabończyka Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Goście wyrównali tuż przed przerwą za sprawą Michaila Antonio.

W drugiej połowie "Kanonierzy" mieli przewagę, ale długo nie potrafili sforsować obrony West Ham. Udało się dopiero w 85. minucie, kiedy z bliska wpakował piłkę do siatki wprowadzony na boisko osiem minut wcześniej Edward Nketiah.

Reklama

Manchester nie grał w pierwszej kolejce z powodu sierpniowych występów w europejskich pucharach. W sobotę "Czerwone Diabły" zaprezentowały się bardzo słabo.

Już w siódmej minucie prowadzenie Crystal Palace po składnej akcji dał Andros Townsend. Później goście skoncentrowali się na obronie.

W 74. minucie z rzutu karnego podwyższył Wilfried Zaha. Cała sytuacja była jednak kontrowersyjna. Sędzia skorzystał z systemu VAR i podyktował "jedenastkę" za dotknięcie piłki ręką przez Victora Lindeloefa. Szwed został nią jednak trafiony z bliskiej odległości i nie miał żadnych szans na jej cofnięcie.

Reklama

Najpierw do rzutu karnego podszedł Jordan Ayew, a jego uderzenie obronił David De Gea. Sędzia ponownie jednak skorzystał z VAR. Okazało się, że hiszpański bramkarz zbyt szybko odskoczył od linii i karnego powtórzono. Zaha trafił już pewnie.

"Moim zdaniem karnego nie powinno być. Co niby w takiej sytuacji Victor miał zrobić z ręką? Natomiast samo jego powtórzenie było zgodne z obowiązującymi przepisami" - ocenił trener Manchesteru Ole Gunnar Solskjaer.

Reklama

W 80. minucie kontaktową bramkę dla "ManU" zdobył nowy holenderski nabytek Donny van de Beek. Pięć minut później wynik ustalił Zaha.

Trwa ładowanie wpisu

Wcześniej Leeds United pokonał na własnym stadionie Fulham 4:3, a jedną z bramek zdobył Mateusz Klich. Polak miał też asystę przy trafieniu Patricka Bamforda.

Gospodarze objęli prowadzenie już w piątej minucie, kiedy po rzucie rożnym mocnym strzałem z bliska pod poprzeczkę popisał się Portugalczyk Helder Costa. "Pawie" miały przewagę, ale w niegroźnej sytuacji faulu we własnym polu karnym dopuścił się jeden z ich obrońców. "Jedenastkę" w 34. minucie wykorzystał Serb Aleksandar Mitrovic.

Leeds prowadzenie odzyskał jeszcze przed przerwą. Tym razem dla tej ekipy sędzia podyktował rzut karny, a skutecznym egzekutorem okazał się Klich.

W świetnym stylu gospodarze zaczęli drugą połowę. W 50. minucie Klich idealnie zagrał z głębi pola do Bamforda, który płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Siedem minut później było już 4:1, a z drugiego gola cieszył się Costa.

Goście nie złożyli broni, ale zdołali zdobyć tylko dwie bramki. W 62. minucie trafił Bobby Reid, a w 67. ponownie Mitrovic.

W pierwszym sobotnim spotkaniu Everton pokonał u siebie 5:2 West Bromwich Albion. Hat-trick zanotował Dominic Calvert-Lewin, a na listę strzelców w drużynie gospodarzy wpisali się jeszcze pozyskany latem z Realu Madryt Kolumbijczyk James Rodriguez i Michael Keane.

Goście od 45. minuty grali w dziesiątkę, kiedy czerwoną kartką został ukarany Kieran Gibbs. Gole dla nich zdobyli Grady Diangana i Brazylijczyk Matheus Pereira. Kamil Grosicki natomiast całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.

W niedzielę w hicie kolejki Chelsea Londyn podejmie broniący tytułu Liverpool, a Southampton Jana Bednarka zagra u siebie z Tottenhamem Hotspur.(PAP)

wkp/ cegl/