Na San Siro nie brakowało tego wieczoru zwrotów akcji. Fiorentina trafiła do siatki pierwsza - w trzeciej minucie do pustej bramki piłkę posłał Christian Kouame z Wybrzeża Kości Słoniowej. Potem na prowadzenie wyszli gospodarze dzięki trafieniom Argentyńczyka Lautaro Martineza (45+2.) i samobójczemu Federico Ceccheriniego (52.).
Wtedy jednak z dobrej strony pokazał się Francuz Franck Ribery, który popisał się dwoma asystami, a akcje wykończyli Gaetano Castrovilli (57.) i Federico Chiesa (63.).
Ponownie do wyrównania doszło w 87. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Belg Romelu Lukaku, a wynik ustalił w 89. minucie Danilo D'Ambrosio.
Oba zespoły mają na koncie po trzy punkty, ale Fiorentina grała już dwa razy, a Inter dopiero rozpoczął sezon.
Wcześniej w sobotę beniaminek Benevento, w składzie z debiutującym w barwach tego klubu Kamilem Glikiem, pokonał na wyjeździe Sampdorię Genua 3:2. Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał Bartosz Bereszyński.
Zespół z Genui poniósł już drugą porażkę w tym sezonie. W inauguracyjnej kolejce uległ w Turynie broniącemu tytułu Juventusowi 0:3. Wówczas cały mecz w bramce gospodarzy rozegrał Wojciech Szczęsny.
Skutecznością nie przestaje zaskakiwać rewelacyjna w poprzednim sezonie Atalanta. Zespół z Bergamo zdobył w rozgrywkach 2019/20 aż 98 bramek - w pięciu najsilniejszych ligach lepsze pod tym względem były tylko drużyny Manchesteru City i Bayernu Monachium - i dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w której debiutował.
Rywalizację w tym sezonie Serie A rozpoczął od pokonania na wyjeździe Torino 4:2. Do 64. minuty w barwach gospodarzy wystąpił Karol Linetty.
Na stadionie rywala zwycięstwo odniosła także ekipa Lazio Rzym, która wygrała z Cagliari 2:0. Obrońcą klubu z Sycylii był od pierwszej do ostatniej minuty Sebastian Walukiewicz. Sprowadzony w czwartek z Interu Mediolan doświadczony Urugwajczyk Diego Godin był rezerwowym.
W czterech sobotnich spotkaniach Serie A padło aż 20 goli.