Oba kluby mają w najbliższych tygodniach zupełnie inne cele. Mistrz Italii jest obecnie na trzecim miejscu z 27 punktami i potrzebuje zwycięstw, aby dogonić sklasyfikowane przed nim ekipy z Mediolanu: AC Milan - 31 pkt oraz Inter - 30.

Reklama

Fiorentina jest natomiast dopiero 16., wywalczyła zaledwie 11 punktów w 13 spotkaniach i musi pokonywać kolejnych rywali, aby jak najbardziej oddalić się od strefy spadkowej. Ma nad nią na razie cztery "oczka" przewagi.

Trudno szukać jednak powodów do optymizmu dla podopiecznych trenera Cesare Prandellego. Fiorentina pokonała "Starą Damę" prawie cztery lata temu, w styczniu 2017, a w sześciu późniejszych spotkaniach z tym rywalem zdobyła zaledwie punkt. Ponadto w minionych ośmiu kolejkach nie odniosła ani jednego zwycięstwa - jej bilans to cztery remisy i tyle samo porażek.

Juventus natomiast w tym sezonie nie dał się jeszcze pokonać żadnemu przeciwnikowi w Serie A, ale wyjątkowo często przydarzają się turyńczykom remisy. W dotychczasowych 13 kolejkach było ich już sześć.

Spotkanie w Turynie zaplanowane jest na wtorek na godzinę 20.45. Z kolei o 18.30 ostatnie w tabeli Crotone, którego piłkarzem jest Arkadiusz Reca, podejmie Parmę.

W środę o 20.45 na ewentualne zwycięstwo Juventusu będzie mógł zareagować lider AC Milan. Rywalem "Rossonerich" będzie na San Siro Lazio Rzym, którego rezerwowym piłkarzem jest Szymon Czyż. Inter zmierzy się z kolei na wyjeździe z Veroną Pawła Dawidowicza o 18.30.