O losach ostatniego sobotniego meczu Bundesligi rozstrzygnęła akcja z 67. minuty. Po dośrodkowaniu z lewej strony Hiszpana Angelino piłka trafiła do jego rodaka Daniela Olmo, który - niepilnowany przez rywali - trafił do siatki.

Reklama

Zwycięstwo piłkarzy z Lipska mogło być wyższe, ale w pierwszej połowie rzutu karnego nie wykorzystał Szwed Emil Forsberg - jego strzał obronił Szwajcar Gregor Kobel.

Bramkarz VfB ratował swój zespół także w wielu innych sytacjach. Na przykład w końcówce spotkania obronił znakomicie strzał głową wprowadzonego krótko wcześniej na boisko Norwega Alexandra Sorlotha.

Obrońcy VfB Marcina Kamińskiego nie było w kadrze meczowej gospodarzy.

Reklama

RB Lipsk ma obecnie 31 punktów i o jeden wyprzedza broniący tytułu Bayern Monachium. Drużyna Roberta Lewandowskiego zagra w niedzielę u siebie z przedostatnim FSV Mainz.

Szansy awansu na pierwsze miejsce nie wykorzystał w sobotę Bayer Leverkusen, który przegrał na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt 1:2, ponosząc drugą porażkę z rzędu.

Powody do satysfakcji ma natomiast Krzysztof Piątek. Polski napastnik zdobył bramkę dla Herthy w wygranym w Berlinie 3:0 meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen. To jego czwarty gol w sezonie, natomiast drużyna gości nie wygrała 30. z rzędu spotkania ligowego.

Napastnik reprezentacji Polski wszedł na boisko w 78. minucie, a już dwie minuty później cieszył się z gola. Po podaniu od Czecha Vladimira Daridy Piątek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali i trafił do siatki, ustalając wynik meczu.

Wcześniej bramki dla Herthy zdobyli Francuz Matteo Guendouzi i Kolumbijczyk Jhon Cordoba (również asysta Daridy), który wrócił do gry po prawie dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją.

Reklama

W tabeli Hertha awansowała na 12. miejsce (16 pkt), natomiast Schalke pozostaje ostatnie.

Drużyna z Gelsenkirchen, która na ligowe zwycięstwo czeka od 17 stycznia, znajduje się w fatalnej sytuacji. Zdołała dotychczas zgromadzić tylko cztery punkty i strzelić osiem goli. Licznik jej kolejnych meczów w Bundeslidze bez zwycięstwa wskazuje już 30 i jest bardzo blisko niechlubnego rekordu Tasmanii Berlin, która w sezonie 1965/66 nie wygrała 31 spotkań z rzędu.

Kilka dni temu nowym trenerem Schalke został Szwajcar Christian Gross. To czwarty szkoleniowiec ekipy z Gelsenkirchen w tym sezonie.

Wyjazdowe zwycięstwo 1:0 nad FC Koeln odniósł FC Augsburg, mający w kadrze dwóch Polaków. W sobotnim meczu wystąpił bramkarz Rafał Gikiewicz, a Robert Gumny był rezerwowym. (PAP)

bia/ sab/