Początek meczu był bardzo nieudany dla ekipy z Marsylii - już po 11 minutach przegrywała różnicą dwóch goli. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać.
Sygnał do odrabiania strat dał Milik, który w 18. minucie popisał się efektowną "podcinką" w sytuacji sam na sam z bramkarzem, po podaniu Matteo Guendouziego.
Wkrótce potem gola na 2:2 strzelił Brazylijczyk Gerson.
Druga połowa była już prawdziwym popisem polskiego napastnika. Milik trafił do siatki w 70. minucie i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
W 78. minucie Polak ponownie pokonał bramkarza rywali i zrobiło się 4:2.
Wynik ustalił w końcówce spotkania Turek Cengiz Under.
Marsylia odwróciła Angers z hat-trickiem Milika - napisała agencja AFP.
Hat-trick Milika winduje Marsylię na drugie miejsce w Ligue 1 - dodał Reuters, przypominając, że przed piątkowym meczem Polak zdobył jedną bramkę w lidze w obecnej edycji.
Napastnik, który w tym miesiącu skończy 28 lat, trafia często w Pucharze Francji (pięć goli w tym sezonie), natomiast w Ligue 1 czekał na gola aż 12 meczów - poprzednio 17 października.
Ostatnio Milik był głównie rezerwowym w ekstraklasie, jednak piątkowym występem przypomniał, że nieprzypadkowo został sprowadzony do Marsylii rok temu z SSC Napoli (wypożyczenie z opcją wykupu).
Jego Olympique z dorobkiem 43 punktów jest drugi, traci 10 do lidera Paris Saint-Germain.