Kapitan reprezentacji Polski najpierw wpisał się na listę strzelców w doliczonym czasie pierwszej połowy. Wówczas wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył - faulował go bramkarz Andreas Luthe. Był to gol na 3:0, a wcześniej prowadzenie Bayernowi zapewnili Francuzi Kingsley Coman (16.) i Tanguy Nianzou (25.).

Reklama

Niecałe dwie minuty po zmianie stron po dośrodkowaniu Thomasa Muellera i zgraniu głową przez Jamala Musialę Lewandowski podwyższył na 4:0, zdobywając szóstego gola w ostatnich trzech występach (wliczając Ligę Mistrzów).

Bayern w poprzednich dwóch kolejkach wywalczył tylko dwa punkty po remisach z Bayerem Leverkusen i Hoffenheim po 1:1. Pomiędzy tymi meczami dał jednak popis w Champions League, rozbijając FC Salzburg 7:1 (hat-trick Lewandowskiego).

Monachijczycy zgromadzili 63 punkty i mają siedem przewagi nad Borussią Dortmund. Wicelider zagra w niedzielę na wyjeździe z FC Koeln.

Lewandowski wystąpił we wszystkich 27 kolejkach Bundesligi w tym sezonie i zdobył w nich 31 bramek. Jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. Drugi Czech Patrik Schick z Bayeru Leverkusen ma o 11 trafień mniej.

Rekord liczby goli w jednym sezonie ligowym również należy do Polaka, który w rozgrywkach 2020/21 strzelił 41 bramek. Od początku kariery w Bundeslidze Lewandowski uzyskał 308 bramek w 377 meczach. Brakuje mu jeszcze 57, aby zrównać się z najskuteczniejszym w historii Gerdem Muellerem.

W innym sobotnim meczu VfB Stuttgart wygrał u siebie z Augsburgiem 3:2. Bramkarzem gości był Rafał Gikiewicz, a obrońca Robert Gumny siedział na ławce.

Poza tym FSV Mainz pokonało Arminię Bielefeld 4:0, ostatni w tabeli Greuther Fuerth zremisował bezbramkowo z Freiburgiem, a Hertha Berlin, po serii dziewięciu meczów bez zwycięstwa, w końcu pokonała u siebie Hoffenheim 3:0. Na ławce trenerskiej gospodarzy zabrakło chorego na COVID-19, zatrudnionego w niedzielę Felixa Magatha.