Yems dał się poznać z mocno kontrowersyjnego zachowania w klubie. Dziennikarz gazety "Daily Mail" ustalił, że trener wyzywał swoich zawodników od "zamachowców", "terrorystów" czy "wyjadaczy curry". Dodatkowo Anglik wydzielił szatnię dla graczy białego koloru skóry, zostawiając obcokrajowców w kompletnie innym pomieszczeniu. Jednemu z młodych graczy zabronił przyjeżdżania na trening z plecakiem mówiąc, że pasażerowie w transporcie publicznym byliby przestraszeni, że eksploduje. Na porządku dziennym było także przezywanie graczy o ciemnej karnacji, a także naśmiewanie się z piłkarza cypryjskiego pochodzenia.

Reklama

62-letni Yems został zawieszony na czas nieokreślony w zeszłym miesiącu przez nowych, amerykańskich właścicieli klubu po tym, jak siedmiu piłkarzy Crawley przedstawiło „poważne i wiarygodne” zarzuty, co wywołało śledztwo prowadzone przez Angielski Związek Piłki Nożnej i związek piłkarzy. Władze kluby ogłosiły, że rozstanie ze szkoleniowcem nastąpiło za porozumieniem stron.

Chcemy współpracować z naszymi graczami i kibicami, budując zespół i społeczność, z której fani "Czerwonych Diabłów" mogą być nadal dumni - zarówno na boisku, jak i poza nim - powiedział jeden z członków zarządu klubu Preston Johnson.

WAGMI United, amerykańskie konsorcjum, które sfinalizowało zakup Crawley w zeszłym miesiącu, potwierdziło charakter zarzutów przedstawionych w "Daily Mail".

Reklama

Crawley, które w zeszłym roku obchodziło 125. rocznicę założenia klubu, zajmuje 12. miejscu w League Two, a jego ostatni mecz w tym sezonie odbędzie się w Oldham w sobotę.