Mecz w Los Angeles miał niecodzienny przebieg - po 90 minutach był remis 2:2, goście trafili do siatki w czwartej doliczonej minucie drugiej części dogrywki, ale w ósmej do wyrównania doprowadził Gareth Bale.

Słynny reprezentant Walii pojawił się na boisku dopiero w dogrywce. Wcześniej pauzował w kilku spotkaniach z powodu kontuzji nadgarstka.

Reklama

W konkursie rzutów karnych zabłysnął bramkarz LAFC John McCarthy, który przez większość tego spotkania był rezerwowym. Pod koniec drugiej części dogrywki wszedł na boisko, bo czerwoną kartką ukarany został Kanadyjczyk Maxime Crepau. McCarthy popisał się znakomitymi interwencjami, goście nie wykorzystali ani jednego rzutu karnego i LAFC triumfowało 3-0.