Inter całkowicie kontrolował wydarzenia na boisku i mógł wygrać wyżej. Pogrążony w kryzysie Milan nie oddał nawet jednego celnego strzału. Podopieczni trenera Stefano Piolego nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu meczów, a trzy ostatnie przegrali.
Sytuacja Interu w walce o mistrzostwo wciąż jest trudna, bo jak natchnione gra Napoli. Wcześniej w niedzielę zespół Piotra Zielińskiego pokonał na wyjeździe Spezię 3:0. Łącznie na boisku wystąpiło czterech Polaków, w tym trzech w ekipie gospodarzy.
Zieliński grał do 62. minuty (żółta kartka), a inny z piłkarzy reprezentacji Polski w Napoli Bartosz Bereszyński był rezerwowym.
W Spezii Bartłomiej Drągowski i Arkadiusz Reca (żółta kartka) rozegrali całe spotkanie. Ponadto od 86. minuty wystąpił sprowadzony zimą Przemysław Wiśniewski, natomiast Szymon Żurkowski pauzuje z powodu kontuzji.
Wszystkie bramki w niedzielnym spotkaniu padły w drugiej połowie, a przy dwóch zawinili Polacy. W 47. minucie Reca w teoretycznie niegroźnej sytuacji zagrał przypadkowo piłkę ręką. Rzut karny wykorzystał prezentujący znakomitą formę Gruzin Chwicza Kwaracchelia.
W 68. minucie nie popisał się natomiast Drągowski. Polski bramkarz nie zdołał po dośrodkowaniu trafić w piłkę i z prezentu skorzystał Victor Osimhen.
Pięć minut później nigeryjski napastnik zdobył kolejną bramkę, ustalając wynik. Łącznie Osimhen ma już 16 trafień w tym sezonie ligowym i jest liderem klasyfikacji strzelców.
W innym niedzielnym meczu Torino pokonało u siebie Udinese 1:0. Pomocnik gospodarzy Karol Linetty grał do 76. minuty.