Rosjanie chcą mieć najsilniejszą ligę na świecie. Dlatego kluby zza naszej wschodniej granicy starają się skusić: Mariusza Wlazłego, Łukasza Kadziewicza, Pawła Zagumnego, Wojciecha Grzyba i Michała Bąkiewicza.
Rosja to eldorado dla siatkarzy. W polskiej lidze najlepsi zawodnicy mogą liczyć na zarobki od 200 do 250 tys. euro, we Włoszech od 250 do 300 tys. euro rocznie. Natomiast na Wschodzie czołowi gracze zgarniają ponad pół miliona euro.
Jak na razie żaden z naszych graczy nie myśli o ewentualnej przeprowadzce. Wszyscy zgodnie podkreślają, że w tej chwili skupiają się wyłącznie na grze w swoich klubach i nie zawracają sobie głowy transferowymi spekulacjami.
Ustawiają się po nich kolejki chętnych. Polscy siatkarze po wspaniałym występie na mistrzostwach świata w Japonii są rozchwytywani. Największą ochotę na zatrudnienie srebrnych medalistów mają Rosjanie. "W przyszłym sezonie będzie u nas grało ich pięciu" - twierdzi Boris Kolczins, były trener reprezentacji Rosji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama