Rusztowanie było zawieszone pod samym dachem, tak więc siła, z jaką śrubokręt uderzył o podłogę, była ogromna. Całe zdarzenie zszokowało zawodniczki, trenerów i dziennikarzy. Trening został na chwilę przerwany.

Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Ale bezmyślne zachowanie robotnika mogło pociągnąć za sobą dużo poważniejsze konsekwencje. Miejmy nadzieję, że w Hong Kongu obejdzie się już bez żadnych incydentów i nasza kadra będzie mogła w spokoju przygotowywać się do kolejnych meczów.

Reklama