Turniej siatkarzy nie zachwiał rytmem życia 100-tysięcznego Bolzano, narciarskiego ośrodka położonego u stóp Dolomitów, niedaleko granicy z Austrią. Na ulicach nie było żadnych plakatów informujących o zawodach w odróżnieniu na przykład od anonsowanego już lipcowego koncertu Joe Cockera.

Reklama

Zainteresowanie turystów wywoływała raczej parada starych samochodów czy muzeum archeologiczne, gdzie prezentowano wykopaną 20 lat wcześniej w Alpach mumię "Człowieka Lodu" a nie zmagania najlepszych w Europie siatkarzy.

Jastrzębianie w sobotnim półfinale ulegli 0:3 broniącym trofeum gospodarzom - Trentino BetClic. Dynamo w identycznych rozmiarach przegrało z Zenitem.

Po tym rosyjskim półfinale trener Dynama Juri Czerednik i jego zawodnicy sprawiali wrażenie kompletnie załamanych. W innych nastrojach była ekipa z Jastrzębia - wygranej z Włochami trudno było oczekiwać a sam awans do Final Four zespołu broniącego się przed spadkiem w PlusLidze stanowił przynajmniej niespodziankę, jeśli nie sensację.

Ułatwione zadanie mieli w niedzielę polscy kibice. Wspierali ich Włosi, którzy oklaskami powitali swojego rodaka Lorenzo Bernardiego prowadzącego zespół ze Śląska. Rosjanie mylili się od początku pierwszego seta a rywale skwapliwie z tego skorzystali. Grali tak, jak chciał przed turniejem ich trener: "z wolną głową".

W drugim secie prowadzeni w ataku przez mierzącego 217 cm Aleksieja Kazakowa Rosjanie mieli niewielką przewagę punktową, jednak momentami gubili się w obronie. To pozwalało jastrzębianom na odrabianie strat. O wygranej Dynama przesądziła końcówka.

Podrażnieni Rosjanie w kolejnej partii wzięli się do roboty i ich dominacja nie podlegała dyskusji. Szybko osiągnęli bezpieczną przewagę punktową, nie pomógł jastrzębianom skuteczny wcześniej w ataku Mitja Gasparini i skończyło się 16:25.

Reklama

Akcje Polaków w czwartym secie nie miały już wcześniejszej szybkości, precyzji i dynamiki. Rosjanie dobrze bronili, dołożyli do tego szczelny blok i - choć nie poszło im tak łatwo jak w trzeciej partii - to oni mogli się cieszyć z trzeciego miejsca w tej edycji LM. Jastrzębski Węgiel skończył rywalizację na czwartej pozycji.

Jastrzębski Węgiel - Dynamo Moskwa 1:3 (25:23, 22:25, 16:25, 21:25)
Jastrzębski Węgiel: Paweł Łomacz, Lukas Divis, Łukasz Polański, Bartosz Gawryszewski, Benjamin Hardy, Mitja Gasparini, Paweł Rusek (libero) oraz Maciej Pawliński, Igor Yudin, Marcin Wika, Grzegorz Pająk,
Dynamo Moskwa: Siergiej Grankin, Aleksiej Kazakow, Peter Veres, Dmitrij Szczerbinin, Paweł Krugłow, Dante Amaral, Chczatur Stiepanian (libero)oraz Dmitrij Szestak,