Czy wziąłbym w ciemno srebrny medal? Nie, bo mnie interesuje wyłącznie złoto. Każdy inny rezultat będzie w moim odczuciu porażką. Wiem, na co stać tę drużynę i wiem, że jeśli będziemy w wysokiej formie, stać nas na pokonanie wszystkich – zaznaczył tuż po przylocie z Tokio Kubiak.

Siatkarze w poniedziałek po południu wylądowali w Warszawie. W stolicy Japonii wywalczyli olimpijską kwalifikację i teraz myślą już wyłącznie o turnieju w Rio de Janeiro.

Reklama

Na szczęście wszystko się ułożyło tak, jak miało. Obiecaliśmy prawie rok temu, że na igrzyska pojedziemy i tak się stało. Teraz kolejnym celem jest złoty medal. Jakbym nie wierzył w to, co mówię, to bym tego nie mówił. Ta drużyna ma potencjał, by wygrać złoto olimpijskie – dodał polski przyjmujący.

Biało-czerwoni trafili w turnieju olimpijskim do grupy B razem z Rosją, Argentyną, Iranem, Egiptem i Kubą. To oznacza, że w ćwierćfinale przyjdzie się podopiecznym Stephane’a Antigi zmierzyć prawdopodobnie z Brazylią, Włochami, Amerykanami lub Francuzami.

Znam grupy i nie przejmuję się tym za bardzo. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że czeka nas bardzo trudny ćwierćfinał. Spokojnie. Do tego momentu jeszcze dwa miesiące i na razie nie zajmujemy sobie głowy takimi rzeczami. Musimy teraz maksymalnie się skupić na przygotowaniach, a jak będziemy w dobrej formie, to nie ma takiego przeciwnika, którego nie moglibyśmy pokonać. Nie będziemy musieli się nikogo obawiać – podkreślił Kubiak.

Teraz siatkarze rozjeżdżają się do domów. Ci co grali mniej w sezonie, a także nie narzekają na żadne urazy, mają tydzień wolnego, ale są i tacy, którzy wrócą do gry dopiero na Final Six Ligi Światowej, który zaplanowany jest na połowę lipca w Krakowie.

Teraz będzie czas na odpoczynek. Każdy zdąży się zregenerować. Mam nadzieję, że wrócimy głodni siatkówki i tego, by móc potrenować mocno przed igrzyskami – powiedział Kubiak.

Polacy musieli wziąć udział w trzech turniejach, by zakwalifikować się do igrzysk. Awans dał im dopiero 21. pojedynek.

Jesteśmy drużyną, która walczy i pokazaliśmy to już nie raz. Pewność siebie na boisku jest taką rzeczą, jaką my musimy mieć, by wygrywać. Ona cechuje wielkich sportowców i my mam nadzieję, że za dwa miesiące dołączymy do tego grona – dodał kapitan biało-czerwonych.

Siła polskiego zespołu, jak sam to określił, leży w zmiennikach.

Nasza drużyna jest kompletna. Na każdej pozycji mamy zawodników bardzo dobrych, jednych z najlepszych na świecie. Zmiennicy są po to, by korzystać z ich umiejętności. Jeśli któremuś z nas nie idzie, wiemy, że wejdzie ktoś, kto będzie mógł pociągnąć grę. Ważne jest to, że się uzupełniamy - ocenił.

Siatkarze zdobyli w historii igrzysk tylko jeden medal – 40 lat temu w Montrealu stanęli na najwyższym stopniu podium.