PZPS przyjmuje do końca października zgłoszenia na stanowisko, które do 31 grudnia formalnie sprawować będzie Stephane Antiga. Kierownictwo związku postanowiło nie przedłużać kontraktu francuskiego szkoleniowca.
Na razie wiadomo, że aplikacje złożyli się m.in. włoski trener Zaksy Kędzierzyn-Koźle Ferdinando de Giorgi, Bułgar Radostin Stojczew, Argentyńczyk Daniel Castellani, który w latach 2009-10 prowadził już biało-czerwonych oraz Włosi Andrea Giani i Andrea Gardini. Ostatni z wymienionych był asystentem swojego rodaka Andrei Anastasiego, gdy ten był trenerem Polaków w latach 2011-13, a obecnie pracuje w Indykpolu AZS Olsztyn.
Z tego co wiem, pod koniec miesiąca możemy mieć nawet 20 chętnych. Chcielibyśmy, żeby nowy trener pracował w cyklu olimpijskim, czyli cztery lata, oczywiście z weryfikacją po dwóch. Najszybciej weryfikują nas kibice i do ich zdania musimy się przychylić - powiedział Kasprzyk.
Jak dodał, martwi go, że dotychczas swojej kandydatury nie wysunął żaden Polak.
Jestem tym zaskoczony i bardzo mnie to martwi. Na pewno chcemy, żeby asystent był Polakiem. Nie będziemy nikomu nikogo konkretnego narzucać, ale warunkiem jest, aby był to Polak - podkreślił prezes PZPS.
Nowy trener będzie miał prawo do końca sezonu prowadzić klubowy zespół, z którym obecnie pracuje.
Im szybciej skończy, tym lepiej dla nas. Natomiast od przyszłego sezonu już w żadnym przypadku ani pierwszy, ani drugi trener nie będą mogli pracować w klubie - zaznaczył.
Pierwszą poważną imprezą nowego selekcjonera będą mistrzostwa Europy (25 sierpnia - 3 września 2017), które odbędą się w przyszłym roku w Polsce. W piątek ustalono, że gospodarzami będą Gdańsk, Katowice, Kraków i Szczecin. Finał odbędzie się w stolicy Małopolski.