To pierwszy Amerykanin, który będzie występował w barwach PGE Skry. Do klubu z Bełchatowa przeszedł z włoskiego BluVolley Werona, a wcześniej był graczem Modeny. Nowy rozgrywający ma za sobą również występy w młodzieżowych reprezentacjach Stanów Zjednoczonych.
"To zawodnik, który może wnieść dużo do rywalizacji o miejsce pierwszego rozgrywającego z Grzegorzem Łomaczem, ale ma inne predyspozycje niż Grzesiek i może być bardzo przydatny nie tylko przy podwójnej zmianie. Jest już na tyle ograny w lidze włoskiej, że nie musi stanowić tylko uzupełnienia składu" – ocenił prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
Trener Michał Mieszko Gogol dodał, że mierzący 189 cm Franciskovic dysponuje bardzo dobrym odbiciem, świetną zagrywką z wyskoku oraz blokiem. Zaznaczył, że jest zawodnikiem o innej charakterystyce niż Łomacz, co ma być atutem dla jego drużyny.
Franciskovic w zespole zastąpi Kamila Droszyńskiego, który rozstał się z PGE Skrą po dwóch sezonach.
Wcześniej wielokrotni mistrzowie kraju pozyskali środkowego Mateusza Bieńka. Reprezentacyjny środkowy został wypożyczony z włoskiego Cucine Lube Civitanova. Do zespołu dołączył też 21-letni przyjmujący Mikołaj Sawicki.
Ważne kontrakty ze Skrą ma ośmiu graczy: rozgrywający Grzegorz Łomacz, środkowi Karol Kłos i Norbert Huber, przyjmujący Milad Ebadipour i Milan Katic, atakujący Dusan Petkovic, libero Kacper Piechocki i Robert Milczarek.
Oprócz Droszyńskiego klub opuszczą jeszcze Mariusz Wlazły, który będzie grał w Treflu Gdańsk oraz Artur Szalpuk i Piotr Orczyk.
Przygotowania do nowych rozgrywek siatkarze z Bełchatowa zamierzają wznowić jeszcze w czerwcu. Sezon ma natomiast wystartować 11 września.