Trener reprezentacji Jacek Nawrocki w porównaniu do poprzednich meczów, dokonał jednej, ale bardzo istotnej, zmiany w wyjściowej szóstce. Na pozycji atakującej Magdalenę Stysiak zastąpiła Malwina Smarzek-Godek. Brak liderki (51 pkt w dwóch pierwszych spotkaniach) okazał się bardzo widoczny. Smarzek-Godek nie mogła skończyć kolejnych ataków, ale też trafiały do niej bardzo trudne piłki. W polskim zespole nie funkcjonowało praktycznie nic i Czeszki z każdą akcją powiększały przewagę. Prym w ataku wiodła była skrzydłowa Developresu SkyRes Rzeszów Michaela Mlejnkova, która bez problemów radziła sobie z polskim blokiem.
Siatkarki Czech wygrywały 7:2, 11:5, 19:13 i choć Nawrocki sięgnął po Stysiak i drugą rozgrywającą Julię Nowicką, obraz gry nie uległ zmianie. Stysiak nawet dwukrotnie została zablokowana przez rywalki, które pewnie wygrały premierową odsłonę.
Pierwsze akcje drugiego seta nie zwiastowały niczego dobrego, bowiem Czeszki zaczęły od prowadzenia 3:0. Z każdą kolejną piłką rozkręcała się Stysiak, po chwili dołączyła do niej Zuzanna Efimienko-Młotkowska oraz Martyna Łukasik. Gra Polek nabrała rumieńców, wreszcie zaczął funkcjonować blok. Od stanu 8:8 dominacja biało-czerwonych była już wyraźna. Po serii dobrych serwisów Katarzyny Wenerskiej było 18:10. Na boisko wróciła też Smarzek-Godek, która odzyskała skuteczność w ataku.
W kolejnych dwóch partiach biało-czerwone zagrały solidnie, równo i przez większość spotkania kontrolowały przebieg gry. Polki poprawiły też zagrywkę, która często sprawiała sporo kłopotów rywalkom. Siła ataku opierała się przede wszystkim na Stysiak, ale ważne punkty dokładała Klaudia Alagierska, która zanotowała także pięć bloków.
W końcówce trzeciego seta Czeszkom udało się zniwelować straty do jednego punktu (19:20), ale znów dobrą zmianę dała Smarzek-Godek, która nie pomyliła się w kluczowych momentach.
W czwartej partii polskie siatkarki dość szybko uzyskały kilkupunktowe prowadzenie i nie pozwoliły już na nerwową końcówkę. Stysiak mogła znów podreperować swoje statystyki i mecz zakończyła z 24 punktami. Alagierska zdobyła 13, a Smarzek-Godek - 11. Najskuteczniejszą w reprezentacji Czech była Mlejnkova (17 pkt).
Niedziela będzie dniem przerwy dla biało-czerwonych. W poniedziałek o godz. 19.30 Polki zmierzą się z Hiszpanią, a w środę o tej samej porze z Bułgarią.
Polska – Czechy 3:1 (20:25, 25:15, 25:21, 25:18)
Polska: Katarzyna Wenerska, Klaudia Alagierska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Zuzanna Górecka, Martyna Łukasik, Malwina Smarzek-Godek, Maria Stenzel (libero) – Monika Jagła (libero), Julia Nowicka, Magdalena Stysiak, Martyna Grajber
Czechy: Katerina Valkova, Veronika Trnkova, Magdalena Jehlarova, Michaela Mlejnkova, Andrea Kossanyiova Gabriela Orvosova, Veronika Dostalova (libero) – Pavlina Simanova, Adela Chevalierova (libero), Barbora Purchartova, Eva Svobodova, Ewa Hodanova, Pedra Kojdova, Simona Bajusz