Siatkarze Italii zadbali o kontynuowanie serii jednostronnych ćwierćfinałów. We wtorek bez straty seta awans do czołowej czwórki wywalczyły zespoły Serbii i Polski, a w środę Włosi rozbili Niemców.
W pierwszej partii Niemcy, których trenerem jest były świetny włoski siatkarz Andrea Giani, prowadzili tylko na początku (2:0, 6:5), a później dominacja "Azzurich" była niepodważalna - 11:8, 15:10 czy 20:11. Skończyło się do 13.
Drugi set również bez wielkiej historii. Niemcy mogli mieć jeszcze jakieś złudzenia do stanu 17:14, ale wtedy rywale uzyskali cztery punkty z rzędu i losy tej odsłony były rozstrzygnięte.
Trzecia partia to, po wyrównanym początku, również dominacja zespołu trenera Ferdinando De Giorgiego, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski. Było 13:12, ale kilka dobrych akcji oraz błędów Niemców i tablica wyników pokazała wynik 19:13. Wypracowanej przewagi Włosi już nie oddali.
Pewnym usprawiedliwieniem dla wysokiej porażki Niemców może być kontuzja ich lidera Georga Grozera, który jeszcze w pierwszym secie opuścił boisko i już nie wrócił do gry. Na pozycji atakującego zastąpił go mało doświadczony 21-latek Linus Weber.
O godz. 19 w Ostrawie rozpocznie się mecz gospodarzy ze Słowenią, który wyłoni półfinałowego rywala Polski.