Zarówno Lube, jak i Sada w dwóch spotkaniach fazy grupowej nie straciły nawet seta. Bardziej zacięta była piątkowa rywalizacja półfinałowa, w której doszło do pojedynków klubów z tych samych krajów. W zaciętym spotkaniu włoskich ekip zespół z Maceraty pokonał Itas Trentino 3:2, a tie-break zakończył się wynikiem 21:19. Złożona niemal wyłącznie z rodzimych zawodników Sada (w składzie jest tylko jeden obcokrajowiec - Kubańczyk Miguel Angel Lopez) uporała się zaś z Funvic Taubate 3:1.

Reklama

Itas był rywalem Grupy Azoty Zaksy w finale Ligi Mistrzów w sezonie 2020/21. Kędzierzynianie - jako triumfatorzy tych prestiżowych rozgrywek - dostali zaproszenie do KMŚ, ale zrezygnowali z wyjazdu do Brazylii ze względów logistycznych.

Ubiegłoroczna edycja KMŚ nie doszła do skutku z powodu pandemii COVID-19. Dwa lata temu, również w Betim, w finale Lube - z Mateuszem Bieńkiem w składzie (obecnie broni barw PGE Skry Bełchatów) - pokonała Sadę 3:1.

Reklama