Biało-czerwone dotychczas wygrały z Kanadą 3:1 i uległy Brazylii 0:3. W sobotę o godz. 21 w Bossier City zagrają z Koreą Południową, którą jeszcze w ubiegłym roku prowadził obecny selekcjoner reprezentacji Polski Stefano Lavarini. Pod jego wodzą Azjatki zajęły czwarte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Tokio. W Lidze Narodów Koreanki spisują się jak dotąd słabo, bowiem przegrały dwa pierwsze spotkania po 0:3, w żadnym z setów nie podjęły walki.
Na zakończenie rywalizacji w Stanach Zjednoczonych Polki czeka jeszcze mecz z Niemkami (niedziela, godz. 19).
Tegoroczna edycja Ligi Narodów odbywa się w nowym formacie. Zmniejszono liczbę turniejów z pięciu do trzech, w trakcie których każdy z uczestników rozgrywa po cztery spotkania. Osiem najlepszych ekip zakwalifikuje się do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 13-17 lipca w Ankarze.
Polki kolejne turnieje rozegrają w Quezon City na Filipinach i w Sofii.