W grupie C, w której występują biało-czerwoni, na razie nie ma sensacji. Na inaugurację faworyzowane ekipy gładko wygrały swoje mecze w trzech setach - biało-czerwoni z Bułgarami (25:12, 25:20, 25:20), a Amerykanie z Meksykanami (25:18, 25:20, 25:12).

Reklama

W sporcie nie można oczywiście nikogo lekceważyć, ale trudno sobie wyobrazić w niedzielę inny scenariusz, niż bezproblemowe zwycięstwo zespołu trenera Nikoli Grbica nad znacznie niżej notowanym Meksykiem.

Zanim współgospodarze wyjdą w niedzielę na parkiet w Katowicach, będą już znać wynik meczu USA z Bułgarią, który rozpocznie się o 17.30.

Polscy siatkarze, którzy w poprzedniej dekadzie zdobyli dwa razy z rzędu mistrzostwo świata (2014, 2018), zakończą fazę grupową 30 sierpnia starciem ze Stanami Zjednoczonymi.

Reklama

Polska dość niespodziewanie po raz kolejny gości siatkarki mundial. Pierwotnie impreza miała się odbyć Rosji, jednak w związku z inwazją tego kraju na Ukrainę Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) odebrała jej prawo organizacji. Po negocjacjach roli gospodarzy podjęły się Słowenia, gdzie odbędzie się więcej meczów, a także Polska, w której rozegrane zostaną najważniejsze spotkania.