Drugi półfinał był dość emocjonującym widowiskiem, stojącym na wysokim poziomie. W pierwszej partii prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale w końcówce ważnej piłki nie skończyła Paola Egonu i to latynoski mogły cieszyć się z wygranej.
Czwarty finał "Canarinhos"
Gra mistrzyń Europy opierała się głównie na Egonu, w Brazylii punktował praktycznie cały zespół. Kluczowym momentem była końcówka trzeciego seta, w którymi siatkarki z Italii miały setbola przy stanie 24:23 i piłkę w górze. Tego ataku nie skończyła Egonu, a trzy kolejne wygrały Brazylijki, które w kolejnej odsłonie zdecydowanie już dominowały na boisku.
Brazylia po raz czwarty w historii zagra w finale mundialu, ale nigdy jeszcze nie sięgnęła po złoto. Serbki natomiast wystąpią po raz drugi w finałowym meczu. O brąz Amerykanki zmierzą się z Włoszkami.